Menu główne:
Był 20 grudnia 2009r. - zima i klimaty jakich dawno nie było!
Postanowiłem sprawdzić jak w takich warunkach sprawdzi się moja wędzarnia.
Temperatura też była odpowiednia hehe... -20 stopni C. Wraz z zięciem przygotowaliśmy
2 średnie szynki i do dzieła.
Piec po osiągnieciu temperatury ok. +20 stopni zaczął pracować rewelacyjnie. W ciągu niecałej pół godziny w komorze beczki była już temperatura 60stopni i rosła. Przydało się opatulenie beczki wełna mineralną.
Pomimo b. niskiej zewnętrznej temperatury piec reagował doskonale na regulację dokonywaną dolnymi drzwiczkami. Otwarcie i w ciągu niecałej minuty juz w komorze temperatura niemal 100stopni. Zamknięcie i piec trzyma ok. godziny temperaturę 65stopni.
Tylko mój zięć zaczął szybko przebierać nóżkami - cóż trzeba się lepiej przygotować, ale dzielnie wytrzymał do końca wędzenia.
Efekty - zobaczcie sami......